Dalajlama: Podziękowania dla Indii

Drodzy Bracia i Siostry,

Tybet jest śnieżną krainą leżącą za łańcuchem Himalajów, na północ od Indii, ziemi Arjów. Budda pobłogosławił ten kraj i przepowiedział, że rozkwitnie w nim Dharma. Leżą tam, święte dla głównych tradycji religijnych Indii, góra Kailaś i jezioro Manasarowar. Tybet to źródło czterech wielkich rzek, które toczą swe wody przez Indie, nim wpadną do wielkich oceanów. Geograficznie przypomina indyjskie wyżyny, a wielu tamtejszych wielkich mistrzów nazywało go Niebem Trzydziestu Trzech (Trajastrimśadewa). Z badań archeologicznych wynika, że Tybetańczycy pojawili się na Ziemi ponad dziesięć tysięcy lat temu, co potwierdzają księgi bonu. Według bengalskiego uczonego Pradźni Warmy są oni potomkami Rupatiego, władcy królestwa w południowych Indiach, który uciekł do Tybetu wraz z poddanymi po wojnie opisanej w Mahabharacie. Przyjmuje się, że około 150 lat p.n.e. w naszym kraju schronił się wygnany książę Magadhy. Tybetańczycy nadali mu imię Niatri Cenpo i uczynili swoim władcą oraz założycielem królewskiego rodu. Indie i Tybet ściśle łączą więc od dawien dawna geografia, przodkowie i panująca dynastia.

Czytaj dalej

Oser: Tybetańskie dylematy paszportowe

Zadzwonił do mnie dziennikarz z Hongkongu – przeczytał na blogu Pemy Norzin, że wszystkim Tybetańczykom zabrano paszporty, i chciał wiedzieć, dlaczego. Dla mnie i reszty ziomków w ogóle nie ma takiego pytania. Tak już jest, po prostu, kropka. A przecież nie rozumieją tego nie tylko zagraniczni dziennikarze, ale nawet Chińczycy, którzy dużo podróżują po Tybecie. „Serio?!”, wykrzykują najczęściej, bo o obowiązku zdawania przez nas paszportów nigdzie nie można przeczytać i większość Hanów po prostu nie ma o tym pojęcia.

Czytaj dalej