Archiwum kategorii: Z perspektywy Tybetańczyków
Cering Kji: List otwarty do Zhanga Wenkui, sekretarza partii prefektury Colho
Drogi Sekretarzu Zhang Wenkui,
Jak się macie? Co słychać w pracy? Najbliżsi mają się dobrze? Czy mimo nawału zajęć udaje się wam znaleźć czasem chwilę dla przyjaciół? Wiem z gazet, ile robicie dla mieszkańców Tybetańskiej Autonomicznej Prefektury Colho. Niełatwo być sekretarzem partii, to wielka odpowiedzialność. Naprawdę mam nadzieję, że znajdujecie czas na odpoczynek. W zdrowym ciele zdrowy duch!
Ceten: Język ognia
Dzigme Guri: Ze śmierci z powrotem do życia
Dopną swego, jeśli zachwieją moją odwagą i determinacją, oddaniem i lojalnością wobec ziomków, pogodą i nadzieją. Miażdżą nas na tysiąc sposobów, strachem i dezorientacją, kłamstwem i zwodzeniem, całą gamą środków – od ogłuszającego wrzasku po przymilny szept, od furii po fałszywe uśmieszki. Są w tym prawdziwymi mistrzami.
Tamdin Cering: Niezapomniany dwa tysiące ósmy
Oser: Mapa Sinmo, czyli o wskrzeszaniu demonki
1.
Uczeni piszą, że obraz Sinmo jest pierwszą mapą Tybetu, sporządzoną przez jego mieszkańców. Ma ona odzwierciedlać nasze „rozumienie własnego terytorium”.
Ugjen Tenzin: Toczy się krew serdeczna
Reba Gerong Cering: Rodacy, pielgrzymujcie jak cywilizowani ludzie!
Od najdawniejszych czasów Tybetańczycy nadawali imiona górom, rzekom, jeziorom, skałom i drzewom, przypisując im określony temperament i emocje, jakby były ludźmi z krwi i kości. Dla nas wszechświat to „naczynie i zawartość”, które należy chronić i traktować z szacunkiem. W tej wizji przypomina on jajo z dającą życie esencją i skorupą zapewniającą środowisko rozmaitym organizmom. Tak też trzeba widzieć relację między ludźmi (a właściwie wszystkimi istotami) i Ziemią.
Oser: Niewzruszony opór
Dwudziestego siódmego lutego dwa tysiące dziewiątego roku z klasztoru Kirti w Ngabie, w tybetańskim regionie w południowo-zachodnich Chinach, wyszedł dwudziestoczteroletni mnich w bordowych szatach.
Dziamjang Kji: O kobietach i ich ozdobach
W wioskach Amdo szesnastoletnie dziewczęta przechodzą rytuał plecenia włosów, po którym uznawane są za kobiety. Ich warkocze stają się symbolem „ducha” i (materialnego) majątku męża.