Według tybetańskich źródeł 5 stycznia policja zatrzymała samotnego demonstranta w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Dwudziestokilkuletni Sonam Taszi „szedł ulicą, wołając o wolność Tybetu i długie życie Jego Świątobliwości Dalajlamy”. Został natychmiast „zatrzymany i wywieziony” przez policję.
Krewnym do tej pory nie udało się ustalić, gdzie jest przetrzymywany.