Oser: O gaśnicach i apartheidzie

Na lhaskiej starówce pojawiła się nowa atrakcja turystyczna: patrole Ludowej Policji Zbrojnej z gaśnicami na plecach. Wprowadzono je po samospaleniu dwóch Tybetańczyków nieopodal Dżokhangu i komisariatu na Barkhorze. Prawdę mówiąc paramilitarni zostali wyposażeni w sprzęt przeciwpożarowy zaraz po pierwszym takim proteście w Ngabie, w 2009 roku. Teraz, gdy liczba samospaleń sięga czterdziestu, gaśnice dźwiga przynajmniej dwóch w pięcioosobowym oddziale.

Czytaj dalej

Oser: W pociągu do Lhasy

Pociąg do Tybetu pęka w szwach. Pełno w nim turystów z każdego zakątka Chin, zdzierających gardła na liście przebojów dekady. Nietrudno zgadnąć, że otwiera ją „W pociągu do Lhasy”. Korytarzowa pyta mnie z przejętą miną, czy tam jest „bezpiecznie”. „Dla was – mówię z wyraźnym akcentem na »was«, Hanów – jak najbardziej”. Siedzący obok posiadacze bardzo pekińskiego akcentu podchwytują temat. „Na ulicach roi się od wojska, policji i tajniaków”, odpowiadam.

Czytaj dalej

Samdong Rinpocze: Ośmioraka szlachetna ścieżka

Ukazując ośmioraką ścieżkę, Budda dał nam metodę osiągnięcia wyzwolenia (a więc ustania cierpienia, co odpowiada czwartej szlachetnej prawdzie). Prowadzi ona do urzeczywistnienia (czyli ziszczenia na własny użytek) mądrości i współczucia. Obejmuje trzy kluczowe obszary rozwoju: moralność, mentalność i mądrość, które są ze sobą ściśle związane i komplementarne.

Czytaj dalej