Dryń, dryń
Dzwonią z czubka Krainy Śniegu
Szepcąc, że wraca nasz Lew
Nazwaliśmy to loterią. Wygrywało się wyjazd do Ameryki. Na liście sporządzonej przez tybetański rząd było tysiąc nazwisk. Jak się na niej znalazły? Przygotowali papierowe zwitki, wrzucili do pudła, porządnie potrząsnęli i wylosowali tysiąc szczęśliwców?
Dziecko Krainy Śniegu, pójdźmy na pielgrzymkę
Pójdźmy do Trzech Rejonów Ngari
Pójdźmy do Czterech Rogów U i Cangu
Pójdźmy do Sześciu Pasm Khamu i Amdo
Mając za koronę ośnieżoną górę
i turkusową łąkę za tron,
kosztuję nektar z kryształowego potoku,
doskonale szczęśliwa pośród ptaków.
Problemy, przed którymi stoi dziś ludzkość, wymagają pozytywnego nastawienia i współczucia. Wierzę, że znajdziemy rozwiązanie, jeśli obudzimy w sobie poczucie odpowiedzialności powszechnej: bezinteresowne pragnienie robienia czegoś dla innych. Tybetańskie słowo, które oddaje się jako „współczucie”, zawiera w sobie determinację i odwagę, niezbędne do wprowadzenia tego zamiaru w życie.
Skosztowałam marynowane mięso, które przywiózł
opatulone w plastikowe torby i gazety. Matka
zdejmowała je warstwa po warstwie,
odlepiając słowa ze szkła niczym opatrunek
„Byłeś już w Tybecie?”. Człowiek naprawdę słyszy to co dnia i co krok. Dorobiliśmy się nowego wyznacznika statusu, bez którego po prostu nie da się być na bieżąco i epatować szczęściem. Dacie wiarę?
Na początku października wyjechałam z Pekinu odwiedzić najbliższych w Lhasie. Przez miesiąc oglądałam sobie krzykliwe tudzież subtelne zmiany – te zachodzące systematycznie, i te właściwe „drażliwym” dniom stołecznego kalendarza. Całe miasto dyszy procesem ciągłej transformacji. Z początku wydawało mi się, że idzie na lepsze, bo z naszego skrzyżowania znikł wojskowy posterunek. Jasne, nocą człowiek wciąż potykał się co krok o dziesiątki uzbrojonych żołnierzy na Barkhorze czy Cemonlingu, było ich jednak znacznie mniej niż w marcu, gdy po prostu nie dało się przebić przez patrole.
słońce jest czarne, niebo zielone
biały kruk tańczy na różowej gałęzi
lis wymachuje skrzydłami w chmurach