Bill Clinton, 42. prezydent Stanów Zjednoczonych
Wasza Świątobliwość, Hilary i ja mamy zaszczyt dołączyć do niezliczonych wielbicieli na całym świecie, składając Waszej Świątobliwości najlepsze życzenia z okazji dziewięćdziesiątych urodzin.
Bill Clinton, 42. prezydent Stanów Zjednoczonych
Wasza Świątobliwość, Hilary i ja mamy zaszczyt dołączyć do niezliczonych wielbicieli na całym świecie, składając Waszej Świątobliwości najlepsze życzenia z okazji dziewięćdziesiątych urodzin.
Jak rozumiem, życzliwi, przyjaciele i społeczności tybetańskie świętują moje dziewięćdziesiąte urodziny w różnych krajach. Szczególnie cieszy mnie to, że wielu z was wykorzystuje tę sposobność do robienia rzeczy, które podkreślają znaczenie współczucia, dobrego serca i bezinteresowności.
Om Swasti!
Do zgromadzenia niedościgłych Nauczycieli, dawnych i obecnych,
Magicznego tańca Ciała, Mowy i Umysłu niepoliczalnych Buddów,
Ukazujących się stosownie do możliwości uczniów,
Spełniających życzenia klejnotów, źródła wszelkiego dobra i prawości,
Zanosimy modlitwy z żarliwym oddaniem:
Niechaj Tenzin Gjaco, Opiekun Krainy Śniegu, żyje bez końca!
Darzcie błogosławieństwami, by Jego życzenia spełniały się bez przeszkód!
Podczas spotkania przywódców tybetańskich tradycji duchowych 24 września 2011 roku wystosowałem oświadczenie do rodaków w kraju i poza jego granicami, wyznawców tybetańskiej tradycji buddyzmu oraz wszystkich mających związek z Tybetem i Tybetańczykami w sprawie przyszłości instytucji Dalajlamy. Przypomniałem wtedy, że „już w roku 1969 oświadczyłem jasno, że to zainteresowani ludzie powinni zdecydować o dalszym trwaniu inkarnacji Dalajlamów”.
Gdyby scalić wszystkich Buddów, ich dzieci i uczniów,
Nie dorównaliby ułamkowi Twych dokonań, Przewodniku istnienia i spokoju,
Przywódco bogów i ludzi, Tenzinie Gjaco. Twoja sława rozlewa się jak ocean.
Chroń nas wszystkich milionem swych cnót, póki nie osiągniemy Przebudzenia!
Trucizny i wrogowie tego świata,
Orzekł, plenią się w umyśle
I odciął ich korzeń mieczem mądrości.
Czytam w internecie, że na świecie jest dziś 120 milionów uchodźców.
Jednocześnie trwają trzy wojny i mnóstwo mniejszych konfliktów, przez które coraz więcej osób opuszcza domy i staje się uchodźcami.
Muszę odnieść się do opublikowanego 16 czerwca artykułu z chińskojęzycznej wersji „New York Timesa”.
Piszą tam, że „Dalajlama ma już prawie dziewięćdziesiąt lat i tybetańska diaspora martwi się o przyszłość swojej nacji”. Oburza mnie – jako Tybetankę – takie dziennikarstwo, przeinaczanie faktów i wyrywanie ich z kontekstu. To nie są problemy z przekładem, tylko brak odpowiedzialności w obliczu kwestii kluczowych dla przyszłości narodu.
Mam wiele dobrych wspomnień z wizyt w Waszym kraju, który po raz pierwszy odwiedziłem w 1979 roku. Bardzo cieszy mnie zainteresowanie i zapał, z jakim starsi i młodsi Mongołowie podchodzą do propagowania ludzkich wartości oraz – tak potrzebnego – łączenia tradycyjnej wiedzę buddyjskiej z nowoczesną edukacją.