Pierwszego lipca wybraliśmy się na „cmentarz męczenników” nieopodal klasztoru Drepung. Nekropolia sąsiaduje z barakami wojsk lotniczych i innych formacji podlegających bezpośrednio sztabowi w Chengdu. Przed laty był tu zielony ogród należący do Drepungu albo pobliskiej świątyni Neczung. Teraz obok militarnego kompleksu wyrastają wieżowce mieszkalne, nasuwające pytanie, dlaczego deweloper upodobał sobie sąsiedztwo grobów.
Dzigme Gjaco (znany też jako Dzigme Guri) został „warunkowo” zwolniony z więzienia po odbyciu pełnej kary pięciu lat pozbawienia wolności i przewieziony przez policję do rodzinnego domu w Labrangu (chiń. Xiahe), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
Krewni alarmują, że od dwóch miesięcy nie udało się im zlokalizować dwóch mnichów, uprowadzonych z klasztoru w okręgu Dzoge (chiń. Ruoergai) prefektury Ngaba (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
Samdrak – sołtys osady w okręgu Gade (chiń. Gande), w prefekturze Golog (chiń. Guoluo) prowincji Qinghai, zatrzymany w grudniu 2014 roku za udział w proteście przeciwko wyborczym oszustwom – został zwolniony z więzienia.
Władze chińskie ściągnęły setki umundurowanych policjantów i tajniaków do klasztoru Kirti w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan, w którym 15 października uroczyście oddano nową, ogromną rezydencję opata.
„Trwa renowacja byłego yamenu stacjonującego w Tybecie ministra rządu Qingów – informowała 29 maja strona internetowa »Chińskiego Tybetu«. – Rozpadające się budynki, które stanowią zagrożenie dla mieszkających w nich ludzi, zostaną odnowione z zachowaniem pierwotnego stylu starych dziedzińców. Po zakończeniu prac powstanie tu muzeum byłego yamenu”… i tu powtórka całej zbitki z pierwszego zdania.