Władze chińskie organizują wiece i seminaria, poświęcone sierpniowemu siódmemu forum, podczas którego przewodniczący Xi Jinping zapowiedział sinizację Tybetu zmienianego w „twierdzę nie do zdobycia”.
Zgodnie z logiką wszystkich centralnych kampanii, na pierwszy ogień poszły partyjne kadry. Pierwsze masówki zorganizowano w Lhasie i największych miastach Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA). W połowie września do realizacji postanowień „siódmego forum” wzywał w tybetańskich regionach prowincji Qinghai przewodniczący Ogólnochińskiej Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej, Wang Yang. Miesiąc później roboczą wizytę w tybetańskiej części Gansu złożył Zhao Kezhi, minister bezpieczeństwa publicznego, który wedle oficjalnych komunikatów wzywał do „pełnego zrozumienia zaciętości i złożoności walki z separatyzmem oraz przezwyciężenia ślepego optymizmu i bezwładu”.
Po „pilotażu” dla partyjnych wykonawców kampanią objęto „najgroźniejszego przeciwnika”, czyli buddyjskie klasztory. Na początku września chińskie media zaczęły informować o „seminariach” dla mnichów z TRA. Podczas wiecu w Szigace przewodniczący komitetu zarządzającego klasztorem Taszilhunpo, tradycyjną siedzibą panczenlamów, zobowiązał duchowych do „kroczenia drogą sinizacji religii naszego kraju i kierowania się przepisami w kwestiach wiary”.