Dramatyczny protest w Lhasie

Radio Głos Tybetu (VoT) informuje, że 23 czerwca przed lhaską świątynią Dżokhang, najbardziej czczonym sanktuarium Tybetu, przebił się nożem młody mężczyzna, wołający o wolność Tybetu.

Protestujący krzyczał: „Nie mamy wolności, nie mamy żadnych praw!”. Nie wiadomo, czy żyje. Miejsce protestu natychmiast otoczyła i zasłoniła policja.

Plac przed Dżokhangiem – serce tybetańskiej części Lhasy – jest prawdopodobnie najbardziej monitorowanym i najlepiej strzeżonym miejscem w Tybecie. Dodatkowe zabezpieczenia wprowadzano w 2012 roku po samospaleniu dwóch mężczyzn.