Władze chińskie zakazały tybetańskim mieszkańcom Lhasy opuszczania domów do czasu zakończenia zjazdu Komunistycznej Partii Chin w Pekinie. Klasztory i szkoły w całym Tybecie mają obowiązek „oglądania transmisji” z tygodniowych obrad.
Przed XX Zjazdem KPCh – okrzykniętym „historycznym” z powodu spodziewanej zmiany zasad, by przewodniczący Xi Jinping mógł dalej sprawować władzę nad partią, państwem i armią – ogłoszono studniową kampanię „zwalczania przestępczości”, która w Tybecie była tradycyjnie wymierzona w „separatyzm”, polegający na przykład na posiadaniu zdjęć Dalajlamy. Według lokalnych źródeł w czasie zjazdu w mediach społecznościowych obowiązuje zakaz „publikowania jakichkolwiek treści i obrazów o charakterze religijnym”.
„Przed rozpoczęciem zjazdu pozwolili, żeby jeden członek rodziny zrobił zakupy, ale teraz nie wolno nam wychodzić z domów”.
Niezależne źródła z różnych regionów Tybetu informują, że władze lokalne zobowiązały szkoły i klasztory od „oglądania wszystkich transmisji” ze zjazdu. „Zamknęli ludzi w czterech ścianach, żeby zapobiec symbolicznym protestom” – takim jak niemające precedensu w ostatnich latach zawieszenie w Pekinie transparentów z żądaniem odsunięcia Xi Jinpinga.