Gonpo Kji – wielokrotnie zatrzymywana i bita siostra biznesmena i społecznika skazanego (zdaniem chińskich ekspertów i instytucji społeczności międzynarodowej, bezpodstawnie) na karę dożywotniego pozbawienia wolności – 20 lutego podjęła kolejny protest przed Sądem Ludowym w Lhasie.
Kobieta apeluje o ponowne rozpatrzenie sprawy i zgodę na widzenie z bratem. Dwa miesiące wcześniej została zatrzymana w tym samym miejscu i spędziła osiem dni w areszcie. Tym razem – obok kartki z zapisem „Dordże Taszi nie popełnił żadnego przestępstwa” – trzymała portret przewodniczącego Xi Jinpinga.
Tybetańskie źródła informują o pogłoskach, że „władze lokalne chcą wydalić Gonpo Kji do rodzinnego Labrangu (chiń. Xiahe) w prowincji Gansu, żeby uniemożliwić jej protestowanie przed sądem i więzieniem w Lhasie”.