Tybetańskie źródła informują o „nowej fali szykan i represji” w klasztorze Kirti, w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
Władze chińskie „podejrzewają mnichów o upublicznienie informacji” o zamknięciu dwóch przyklasztornych szkół i „internowaniu” ich uczniów, choć miesiąc wcześniej zatrzymano już z tego powodu czworo „podejrzanych”.
„Od początku października” policjanci „przeszukują” telefony wszystkich duchownych i „jeśli coś się im nie podoba, konfiskują smartfony”. Partyjni aparatczycy „nachodzą przełożonych”, zmuszają do organizowania „lekcji prawa” i „grożą najsurowszymi karami za wszelkie przejawy separatyzmu”.