Zamknięcie dwóch przyklasztornych szkół w Ngabie

Władze chińskie kazały zamknąć szkoły przy klasztorach Kirti i Lhamo Kirti w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan. Wszystkich (tysiąc sześciuset) wychowanków przeniesiono do nauczających po chińsku – i programowo sinizujących – szkół z internatem.

Według tybetańskich źródeł w lipcu miejscowi aparatczycy stwierdzili, że uczniowie „nie osiągnęli wieku, pozwalającego na podjęcie studiów monastycznych”. Według obowiązujących w Chinach przepisów religię wolno praktykować od osiemnastego roku życia (choć władze lokalne często patrzyły przez palce na – tradycyjne – przyjmowanie do klasztorów buddyjskich sześcioletnich „nowicjuszy”).

Z klasztoru Kirti w okręgu Ngaba wydalono niespełna tysiąc nowicjuszy, z klasztoru Lhamo Kirti w Dzoge (chiń. Ruoergai) – sześciuset. Wszyscy mają uczęszczać do chińskich szkół i mieszkać w internatach. Władze „ostrzegły” rodziców, obu klasztorów „pilnuje policja”. „Wystawiono stałe posterunki, żeby nikt nie próbował wrócić po wakacjach”.