Policja ponownie zatrzymała Kunczoka Gjaco, mnicha z Czency (chiń. Jianza) w prefekturze Malho (chiń. Huangnan) prowincji Qinghai, który naraził się władzom, spisując relację z ucieczki do Indii.
Według tybetańskich źródeł duchowny został wezwany na komisariat 12 stycznia przez dwóch aparatczyków z lokalnego Departamentu Pracy Frontu Jedności, komórki partii odpowiadającej między innymi za sprawy dotyczące mniejszości i religii.
W listopadzie zatrzymano go na sześć dni. Tybetańskie źródła emigracyjne informowały, że grożono mu więzieniem, jeśli spróbuje rozpowszechnić swoją książkę.