Tybetańczycy skarżą się, że są dyskryminowani przez właścicieli nowo otwartego hotelu Hilton Linzhi Resort w prefekturze Njingtri.
W luksusowym hotelu – z pierwszym polem golfowym w Tybetańskim Regionie Autonomicznym – nie zatrudniono ani jednego Tybetańczyka.
Yang Chunxiao, rzeczniczka hotelu potwierdziła w rozmowie z Radiem Wolna Azja (RFA), że wszyscy pracownicy – ponad dwieście osób – „są Hanami”. Według niej nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ „należy się spodziewać, że większość gości będzie pochodziła z Chin właściwych”. Podkreślała jednak, że hotel „nikogo nie dyskryminuje i najwyraźniej żaden Tybetańczyk nie zgłosił się do pracy”.
Władze chińskie rutynowo zapewniają, że wszystkie inwestycje „poprawiają sytuację bytową Tybetańczyków, tworząc nowe miejsca pracy”.