Według tybetańskich źródeł policja ponownie zatrzymała rodziców Czakdora Kjaba, który 2 maja dokonał samospalenia przed klasztorem Bora w okręgu Sangczu (chiń. Xiahe) prefektury Kanlho (chiń. Gannan), w prowincji Gansu.
Sopa i Dolma Co, rodzice szesnastoletniego chłopca, oraz jego siostra zostali zatrzymani już wcześniej, ale zwolniono ich po przesłuchaniu. Tym razem „nie zabrali dziewczyny, która jest tak chora, że nie wstaje z łóżka”.
Cały region jest nadal odcięty od świata i wciąż nie wiadomo, czy nastolatek żyje. Świadkom wydawało się, że zginął na miejscu.