Jiang Tianyong, jeden z najbardziej znanych „adwokatów praw”, któremu odebrano licencję za występowanie w obronie Tybetańczyków, 21 listopada został skazany na karę dwóch lat pozbawienia wolności za „podżeganie do obalenia władzy państwowej”.
Jiang jest jednym z ponad dwustu prawników aresztowanych w ramach „operacji 709” (od daty „9 lipca” 2015 roku, kiedy policja zatrzymała pierwszą grupę osób, angażujących się w sprawy „polityczne”). Uprowadzono go w listopadzie 2016 roku za pomaganie oskarżonym kolegom. Podczas rozprawy, która odbyła się w sierpniu tego roku, przyznał się do winy i prosił o łagodny wymiar kary.
Chińscy obrońcy praw człowieka podkreślali, że zarzuty były absurdalne i – jak w przypadku wielu podobnych, nagłaśnianych przez rządowe media „zeznań” – oskarżali władze o stosowanie tortur i zastraszanie podsądnych. Jeszcze przed zatrzymaniem Jiang prosił przyjaciół o wybaczenie słów, do których wypowiedzenia może zostać zmuszony za kratami.
Jiang Tianyong jako jeden z nielicznych podejmował się reprezentowania Tybetańczyków; bronił między innymi Dzigmego Guri.