Kiedyś na ciebie spojrzałem
I pociemniało mi w oczach
Kiedyś się w ciebie wsłuchałem
I zaszumiało mi w uszach
Kiedyś po ciebie sięgnąłem
I skaleczyła mnie trawa
Kiedyś cię zawołałem
I zaraz zaschło mi w ustach
Może jestem ślepy i głuchy
Ale nie z twojej winy
Oszalali przez dzwonienie w uszach
Też nie zwariowali przez ciebie
Za którą przełęczą znikły
Konie brodzące przy brzegu?
Sierota piaszczystej łachy
Nie ma prawa głosu
Gdzie są dziś nomadzi
O ogorzałych twarzach?
Jak woda znikająca w niebie
Odeszli w dal i wyparowali
Tybetański Pacjent jest duetem (założonym przez kolegów ze szkoły, obecnie urzędnika i sędziego) z Amdo.