Władze chińskie zmuszają tybetańskich byłych więźniów politycznych do noszenia przygotowanych dla nich „szpiegujących” telefonów komórkowych.
Według źródeł Radia Wolna Azja (RFA) od kilku lat zwalniani więźniowie polityczni „otrzymują telefony komórkowe, z którymi nie wolno im się rozstawać ani używać innych”. „Darmowe” urządzenia (testowane prawdopodobnie od 2014 roku) „monitorują rozmowy i wskazują policji miejsce pobytu”.
Mnich, który spędził w więzieniu kilka lat za udział w antychińskim proteście, powiedział krewnemu z zagranicy, że musi zostawić telefon w innym pomieszczeniu, żeby „swobodnie porozmawiać”. Często „specjalne” karty SIM otrzymują też najbliżsi skazanych.
Po zwolnieniu co najmniej przez rok byli więźniowie raz w tygodniu muszę meldować się na komisariacie, żeby „zdawać policji szczegółowe sprawozdania”.