Gonpo Kji upubliczniła informację o kolejnym pobiciu na policyjnym posterunku przed więzieniem Drapczi, w którym jej brat odbywa karę dożywotniego więzienia za „oszustwo kredytowe”.
„Pierwszego sierpnia udałam się do więzienia i poprosiłam władzę, by zgodnie z obowiązującą konstytucją pozwolono mi na widzenie z bratem. Nie mogąc zrobić nic innego, pokłoniłam się przed władzą, prosząc, by postępowała zgodnie z konstytucją Chin. W odpowiedzi władza przewróciła mnie na ziemię i oskarżyła o złamanie prawa złożeniem pokłonu”.
Gonpo Kji pokazała posiniaczone ręce, mówiąc: „To dowód pobicia przez policję. Czterech czy pięciu funkcjonariuszy wlokło mnie po ziemi jak zwierzę za to, że prosiłam o widzenie z bratem”, którego „natychmiastowego zwolnienia” domagają się na forum ONZ Unia Europejska i Stany Zjednoczone.