Według tybetańskich źródeł 5 czerwca policja zatrzymała czterech mnichów klasztoru Labrang w Sangczu (chiń. Xiahe), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
Trzech duchownych – Czungie Dzinpę, Kelsanga i Dziamjanga – zabrano rano z targowiska w pobliżu świątyni. Po czwartego, Kelsanga Monlama, przyszli funkcjonariusze udający elektryków. „Wdarli się do jego pokoju, odebrali telefon, zakuli w kajdanki i zrobili rewizję”, mówi źródło Radia Wolna Azja (RFA).
Nie wiadomo, o co podejrzewa się mnichów i gdzie są przetrzymywani. Władze nie udzielają ich bliskim żadnych informacji.