Władze chińskie, ignorując petycje społeczności tybetańskiej, 10 kwietnia ogłosiły rozpoczęcie „przenoszenia” klasztoru Acok Gon w okręgu Cigorthang (albo Dragkar, chiń. Xinghai), w prefekturze Colho (chiń. Hainan) prowincji Qinghai.
Przyczyną „przeprowadzki” jest rozbudowa zapory Yangqu na rzece Maczu (chiń. Huang He). Mnisi apelowali o zmianę decyzji, którą zaaprobowano dwa lata temu, ale aparatczycy z departamentu dziedzictwa narodowego uznali, że posągi i freski z dziewiętnastowiecznej świątyni „nie mają większej wartości”.
Według lokalnych źródeł władze zobowiązały się do „pokrycia kosztów rozebrania i przeniesienia klasztoru oraz odprawienia związanych z tym ceremonii”, ale fresków i stojących przed świątynią czortenów (sanskr. stupa) „nie da się zachować, więc zostaną zniszczone”.
„Zrozpaczeni” mieszkańcy okolicznych osad „modlą się i składają pokłony przed klasztorem”.
W związku z rozbudową elektrowni wodnej przesiedlonych zostanie „15555 mieszkańców 24 wiosek i osad z trzech okręgów” oraz „ponad stu sześćdziesięciu duchownych, dla których wciąż nie wyznaczono kwater”. Tybetańczyków ostrzeżono, że zostaną surowo ukarani za wywoływanie jakichkolwiek „niepokojów”.
Według oficjalnych komunikatów 150-metrowa zapora ma być „najwyższą na świecie konstrukcją zbudowaną z elementów wydrukowanych w technologii 3D”.