Tybet opłakuje „patriotycznego Lobsanga”

Lobsang – popularny pieśniarz wielokrotnie zatrzymywany i przesłuchiwany „za teksty swoich piosenek” – zmarł po długiej chorobie.

Trzydziestodziewięcioletni pieśniarz, który zdobył sławę jako nastolatek i nagrał osiem albumów, umarł 18 lutego w szpitalu, w Chengdu. Piosenki takie jak „Szczęścia i smutki” czy „Opiekun” „śpiewał cały Tybet”. Rodacy nadali mu przydomek „Patriota”.

Lobsang pochodził z khampowskiego Kjungczu (chiń. Qiongxi). Według lokalnych źródeł w ramach szykan zabroniono mu „wyjeżdżania do Lhasy i innych regionów Tybetu”.

„Słucham jego piosenek od dziecka”, ”, piszą tybetańscy „obywatele sieci”. „Strasznie szkoda artysty, któremu tak bardzo zależało na ziomkach”. „Był jak nauczyciel, którego głos towarzyszył najważniejszym wydarzeniom w moim życiu”. „Sławił Jego Świątobliwość i nasz kraj. Pokłon odwadze”.