Wielki Król Tybetu, Cudowny Boski Pan, i Wielki Król Chin, Chiński Władca Hwang-ti, synowiec i wuj, naradzali się nad przymierzem swoich królestw. Zawarli i zatwierdzili wielkie porozumienie. Wiedzcie i świadczcie o tym, bogowie i ludzie, że nigdy nie zostanie ono zmienione. Jego tekst wyryto w tym kamieniu ku pamięci wieków, które nadejdą, i następnych pokoleń.
Cudowny Boski Pan Trisong Decen i Chiński Król Wen Wu Hsiao-te Hwang-ti, synowiec i wuj, starając się w swej wielkiej mądrości zapobiec czemukolwiek, co mogłoby zagrozić dobrobytowi ich krajów teraz lub w przyszłości, udzielają każdemu swej łaski. Powodowani wspólnym pragnieniem działania dla pokoju oraz pożytku wszystkich poddanych i zgadzając się, iż ich najwyższym celem jest zapewnienie trwałego dobra, zawarli ten wielki traktat, by stało się zadość ich życzeniu przywrócenia odwiecznej przyjaźni, wzajemnego szacunku i trwałych więzi życzliwego sąsiedztwa.
Tybet i Chiny trwać będą w swych granicach. Wszędzie na wschodzie rozciąga się kraj Wielkich Chin, a wszędzie na zachodzie, bez żadnej wątpliwości, kraj Wielkiego Tybetu. Odtąd z żadnej strony nie będzie gróźb wojny ani podboju ziem. Każdy, kto wzbudzi takie podejrzenia, powinien zostać aresztowany, jego sprawa wnikliwie zbadana, a on sam odesłany pod strażą.
Teraz, gdy oba królestwa połączył ten wielki traktat, posłańcy powinni wrócić na stary szlak, by utrzymywać komunikację i wymianę przyjacielskich wiadomości, ważnych dla harmonijnych stosunków między synowcem a wujem. Zgodnie ze starym zwyczajem, konie będą zmieniane u przełęczy Ciang Czun, granicy między Tybetem a Chinami.
Chińczycy będą spotykać wysłanników tybetańskich na rogatkach Sui-jung i udzielą im wszelkiej pomocy. Tybetańczycy będą spotykać wysłanników chińskich w Cz’ing-szui i udzielą im pomocy. Po obu stronach będą oni traktowani z należnym im szacunkiem, stosownie do przyjaznej więzi łączącej synowca z wujem. Między dwoma krajami nie dojrzy się dymu ni pyłu. Nie będzie niepokojów i nikt nie wypowie nigdy słowa »wróg«.
Nawet straże graniczne, wolne od wszelkiego lęku, będą przemierzać swą drogę i sypiać bez obaw. Wszyscy będą żyć w pokoju i dzielić błogosławieństwo szczęścia przez tysiące lat, a wieść o tym rozniesie się wszędzie, gdzie docierają słońce i księżyc. To uroczyste przymierze otwiera wspaniałą epokę, kiedy to Tybetańczycy żyć będą szczęśliwie w Tybecie, a Chińczycy w Chinach. Aby się to nigdy nie zmieniło, wezwano na świadków Trzy Drogocenne Klejnoty Religii, Zgromadzenie Świątobliwych, Słońce i Księżyc, Planety i Gwiazdy. Uroczystymi słowy złożono przysięgę, ofiarowano zwierzęta i ratyfikowano traktat.
Gdyby któraś ze stron, Tybet czy Chiny, nie postępowała zgodnie z tym przymierzem bądź je naruszyła, żaden odwet drugiej strony nie zostanie uznany za pogwałcenie traktatu.
Królowie i Ministrowie Tybetu i Chin złożyli w tym celu stosowne przysięgi i spisano tekst przymierza. Obaj Królowie przyłożyli pod nim swe pieczęcie. Ministrowie upoważnieni do wykonania postanowień traktatu nakreślili na nim swe podpisy, a jego kopie umieszczono w królewskich archiwach obu stron.
„Wieczysty traktat” zawarty w latach 821–822 przez tybetańskiego króla Tri Ralpaczena i Muzonga, chińskiego cesarza dynastii Tang. Tekst porozumienia wyryto w obu językach na identycznych filarach, które stanęły w Lhasie (przed Dżokhangiem, najbardziej czczonym sanktuarium buddyjskim Tybetu) oraz w stolicy Chin i na uzgodnionej granicy.