Zatrzymanie „recydywisty” z ulotkami w Codziangu

Samdup Gjaco, który w maju został zwolniony z więzienia po odbyciu kary pięciu lat pozbawienia wolności za samotny protest przed lhaskim sanktuarium Dżokhang, pod koniec września trafił do aresztu za przewożenie ulotek.

SamdupGjaco-SamotnyProtestLhasa2010-5LatWiezienia-ZatrzmanyPonownieCodziangWrzesien2015-Ulotki

Trzydziestokilkuletni mężczyzna opuścił bez zezwolenia miejsce zamieszkania w okręgu Daszi (chiń. Haiyan) prefektury Codziang (chiń. Haibei), w prowincji Qinghai. W chwili zatrzymania miał przy sobie ulotki z apelem o powrót Dalajlamy.

Według lokalnych źródeł po majowym zwolnieniu był bezustannie inwigilowany. Choruje na nerki, musi regularnie przyjmować leki. Został osadzony w areszcie śledczym, krewni nie uzyskali zgody na widzenie.

W 2009 roku Samdup Gjaco wrócił do Tybetu po dwóch latach spędzonych w Indiach. Znaleziono przy nim książki Dalajlamy, za które przesiedział w więzieniu sześć miesięcy i zapłacił 10 tysięcy yuanów (5800 PLN) grzywny.