Dzinpa Gjaco opuścił więzienie po odbyciu kary trzech lat pozbawienia wolności za przekazywanie informacji o antychińskich protestach i kolportowanie bibuły w Maczu (chiń. Maqu), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
Według tybetańskich źródeł czterdziestotrzyletni mnich klasztoru Mura był torturowany podczas przesłuchań, które ciągnęły się niemal pół roku. Jest „schorowany, stracił w więzieniu włosy”.
Został zwolniony 1 grudnia; mnisi i ziomkowie witali go w domu jak bohatera.