NN: Wielki człowiek odszedł w światłość, niemi zostali w mroku

Wielki człowiek, który poświęcił życie marzeniu o wolności i równości, umarł w więziennej celi. Szedł przez życie świadomie, wpatrzony w przyszłość, odszedł z godnością.

W wolnym kraju strzeżono by go jak źrenicy oka, lecz tu – niczym nasz bohater Gendun Czophel – został roztrzaskany o skałę. Bestialstwo śmierci Liu Xiaobo wstrząsnęło całym światem, tutaj jednak mało kto po nim zapłakał. To najlepszy dowód, iż to społeczeństwo tak przywykło do opresji i nocy dyktatury, że boi się nawet śnić o wolności, równości i prawach człowieka. Szlachetny odszedł w światłość, niemi zostali w mroku.

Ludzie, którzy nie potrafią dostrzec wielkości Liu Xiaobo i nie rozumieją tej tragedii, nie mają wielkich perspektyw. Kiedy rodzi się między nami bohater z wizją oraz świadomością przeszłości, przyszłości i teraźniejszości, należy chcieć i umieć go wspierać, odbierając lekcję fundowaną przez historię. Brak wielkich liderów jest funkcją braku tradycji stania za nimi murem. Nie opłakując bohatera, sprawiamy, że następny nie narodzi się między nami.

 

 

14 lipca 2017

 

 

Hołd tybetańskiego blogera dla Liu Xiaobo.

 

Za International Campaign for Tibet