Władze chińskie wysiedlają dziesięć tysięcy koczowników w Dzomdzie (chiń. Jiangda), w prefekturze Czamdo (chiń. Changdu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.
Według lokalnych źródeł przyczyną wysiedleń jest odkrycie nowych złóż w pobliżu góry Julung, na której stokach od lat wydobywa się miedź, ołów i złoto. „W związku z tym na początku zeszłego roku odebrali koczownikom większość ich ziem i zaczęli je grodzić. Ludziom zakazano nawet zbierania jarca gumbu”, leczniczego grzyba gąsienicowego, który stanowił główne źródło dochodów w tym rejonie.
Tybetańczycy wielokrotnie apelowali o przerwanie prac wydobywczych, skarżąc się przede wszystkim na zatruwanie wody. Ponad czterysta wysiedlonych rodzin, którym wypłacono „marne odszkodowania”, przeniesiono do domów budowanych wzdłuż szosy.
Mimo protestów, w zeszłym roku władze lokalne przesiedliły także koczowników w sąsiednich okręgach Pasze (chiń. Basu) i Dzogangu (chiń. Zuogang).