Sześciu specjalnych sprawozdawców ONZ upubliczniło list do władz ChRL, w którym domagają się wyjaśnień w sprawie wyroku Namkji, którą skazano – jako małoletnią – za udział w symbolicznym proteście, oraz szykan, jakim poddawano jej rodzinę.

Specjalni sprawozdawcy ONZ do spraw sytuacji obrońców praw człowieka; promowania i ochrony prawa do wolności słowa i wyrazu; przestrzegania prawa do wolności zgromadzeń i zrzeszania się; tortur i innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania; oraz grupy robocze do spraw arbitralnych aresztowań; i zaginięć na skutek użycia siły lub bez woli osób zaginionych piszą, że Namkji miała 15 lat, gdy razem z kuzynką wyszła 21 października 2015 roku na ulicę w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan z portretem Dalajlamy i Kirti Rinpoczego. Po dziesięciu minutach wołania o „wolność i godność Tybetańczyków” nastolatki zostały „rzucone na ziemię i zakneblowane przez policjantów”, a następnie przewiezione do aresztu śledczego, w którym bito je i torturowano, próbując wymusić przyznanie się do winy i wydanie „podżegaczy”. Władze chińskie przez rok nie udzieliły informacji krewnym i nie pozwoliły na zatrudnienie obrońcy. W listopadzie 2016 roku Namkji została skazana na trzy lata pozbawienia wolności za „prowadzenie działalności separatystycznej”. Nie skorzystała z „oferty złagodzenia kary za przyznanie się do kradzieży i handlu narkotykami”.

W więzieniu Namkji była głodzona, zmuszana do pracy i „reedukowana patriotycznie”. Po zwolnieniu w 2018 roku poddano ją całodobowemu dozorowi, nękano i wzywano na przesłuchania. Kiedy udało się jej uciec do Indii, odbierała telefony z groźbami i była informowana o zatrzymaniu rodziców oraz znajomych.

Eksperci ONZ wyliczają międzynarodowe zobowiązania, które naruszyły Chiny w tej sprawie, domagając się wyjaśnień i wszczęcia dochodzenia (choćby w sprawie uwięzienia nieletniej). Upublicznienie listu oznacza, że w ciągu 60 dni nie otrzymali odpowiedzi strony chińskiej.