Według tybetańskich źródeł między 21 listopada a 12 grudnia 2019 roku policja zatrzymała ponad trzydzieści osób w związku z protestami czterech mnichów i dwóch świeckich w miasteczku Dza Łonpo, w Serszulu (chiń. Shiqu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Czterech młodych mnichów rozrzuciło setki niepodległościowych ulotek przed siedzibą władz lokalnych 7 listopada. Wszystkich zatrzymano na terenie klasztoru, z którego potem zabrano jeszcze jednego duchownego za „solidarnościowy” wpis w mediach społecznościowych. Dwa tygodnie później zatrzymano dwóch świeckich, którzy rozrzucali ulotki przed komisariatem, zapowiedziawszy swój protest w internecie.
Po policyjnym najeździe na miasteczko w ciągu trzech tygodni zatrzymano ponad trzydziestu mnichów i świeckich. Większość przesłuchiwano w lokalnym areszcie śledczym, „karmiąc ich tylko campą”, prażoną jęczmienną mąką. Według lokalnych źródeł powodem zatrzymania mogło być posiadanie zdjęcia Dalajlamy, utrzymywanie kontaktów z krewnymi za granicą lub „okazywanie niechęci wobec aparatczyków”.
Uzbrojeni funkcjonariusze patrolowali ulice, przeszukiwali domy i sprawdzali telefony komórkowe. Wiele osób wzywano na przesłuchania i zmuszano do podpisywania „lojalek”. W klasztorze Dza Łonpo przeprowadzono dwutygodniową kampanię „edukacji politycznej”.
Siedmiu zatrzymanych za udział w protestach „wciąż siedzi w areszcie”.