Masowe „paramilitarne szkolenia zawodowe” w TRA

Chińskie media podają, że od stycznia do sierpnia 2020 roku władze Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA) skierowały ponad pół miliona „bezrolnych robotników wiejskich” na „paramilitarne szkolenia zawodowe”, których celem jest między innymi „reforma przestarzałego myślenia”, „zwiększenie mobilności” i „osłabienie negatywnych wpływów religii”.

Szkoleni (często pod kątem potrzeb konkretnych chińskich przedsiębiorstw) są nakłaniani do przekazywania państwu ziemi i zwierząt oraz podejmowania płatnej pracy, co czyni ich – zgodnie z flagowym projektem przewodniczącego Xi Jinpinga – „wyzwolonymi z ubóstwa”. Sześćdziesiąt tysięcy osób objęto programem „eksportu siły roboczej” i skierowano do pracy w innych prefekturach lub prowincjach.

Program paramilitarnych szkoleń zawodowych „nadwyżki wiejskiej siły roboczej” testowano do 2005 roku w prefekturze Czamdo (chiń. Changdu) pod hasłem walki z ubóstwem i „zrywania z hodowaniem leniwych ludzi”. Część zajęć dla chłopów i pasterzy, na przykład musztrę, prowadzili oficerowie Ludowej Policji Zbrojnej. Tybetańczykom zaszczepiano między innymi „znajomość chińskiego oraz dyscyplinę i kulturę pracy”. Według Adriana Zenza, który nagłośnił kampanię masowego internowania Ujgurów, ten model został przeniesiony do Xinjiangu wraz z Chenem Quanguo, ówczesnym sekretarzem partii w Lhasie. W 2012 roku do programu dodano element „transferu siły roboczej”, a cztery lata później – gdy w Czamdo działało już 45 paramilitarnych ośrodków szkoleniowych – włączono do planu pięcioletniego (2016–20).

W marcu 2019 władze TRA ogłosiły „plan działania”, zakładający „energiczne wdrażanie” modelu paramilitarnych szkoleń i transferu siły roboczej z Czamdo. Tym razem „po kątem potrzeb”, a więc czekających miejsc pracy. Przedsiębiorstwa, które uczestniczą w programie, mogą ubiegać się o rządowe subwencje. Poszczególne okręgi i ośrodki szkoleniowe muszą wyrabiać narzucone odgórnie „normy”.

„Kandydatów” do szkoleń wskazują „chodzące od drzwi do drzwi grupy robocze” we współpracy z komórkami „kraty” (tyb. drłapa, chiń. wangge) i ogniwami sieci „łączonych gospodarstw”. „Krata” jest systemem ścisłej inwigilacji i nadzoru „najniższego szczebla” budowanym przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa i armię „ochotników” w dzielnicach, wioskach i osadach TRA (a później również Xinjiangu) od 2012 roku. W tym samym czasie władze zaczęły łączyć tybetańskie gospodarstwa w „pary”, których obowiązkiem jest informowanie o sobie nawzajem. W 2016 roku do tego systemu należało przeszło osiemdziesiąt jeden tysięcy domostw i ponad trzy miliony mieszkańców, czyli cała populacja TRA.

„W oparciu o system kraty i łączone gospodarstwa – instruuje lokalny aparat – musimy organizować, edukować i przekonać masy do udziału w programie walki z ubóstwem”.