Szabkar: Prośba

Do Bodhisattwów na dziesiątym bhumi

Dalajlamy, Panczena, Regenta, Wielkiego Preceptora,

Dziedzica tronu Gandenu i im podobnych –

modlitwę tę zanoszę.

 

Kolejny raz ratujecie niezliczone istoty, stanowiąc dharmiczne prawo,

które zakazuje wszystkim, wielmożom i gminowi,

polowania na zwierzęta w górach i dolinach środkowego Tybetu,

tej czystej krainy – chwała Wam za to!

 

Mimo to w klasztorach, opoce Nauk,

mnisi kupują i pożerają ciała naszych rodziców –

setek tysięcy zarzynanych owiec i kóz.

Wielki Mędrzec piętnował to z całą mocą.

 

Gdyby jedni nie jedli, drudzy by nie zabijali,

a też im więcej się je, tym więcej zabija.

Skoro wszyscy mnisi sięgają po mięso,

nie ma żadnej nadziei dla kóz, owiec i jaków.

 

Mnisi są ponoć drogocenni, ale też i liczni.

W samym Drepungu mają ich siedem tysięcy,

któż zliczyłby więc całą resztę?

Przez wzgląd na bezpieczeństwo naszych rodziców,

błagam Was o nauczanie Dharmy i ustanowienie prawa,

które zakaże duchownym mięsa i zabroni zarzynania zwierząt.

Proszę, wysłuchajcie modlitwy o litość!

 

 

Codruk Rangdrol – na widok tłumu mnichów Drepungu, dźwigających połcie mięsa nabytego na terenie klasztoru.

 

 

 

 

 

Szabkar Codruk Rangdrol (1781–1851) pochodził z Amdo i był tam jednym z najbardziej wpływowych nauczycieli buddyjskich. Uważany za emanację Milarepy, większą część życia spędził w odosobnieniu.