Dolma Kji z Ngaby (chiń. Aba) w Sichuanie została zatrzymana w październiku za przekazanie „osobie trzeciej” datku z prośbą o wręczenie go Dalajlamie w Indiach.
Według tybetańskich źródeł sześćdziesięcioośmioletnią kobietę przetrzymano trzy tygodnie w areszcie śledczym, ukarano grzywną w wysokości 30 tysięcy yuanów (19 tys. PLN) i na pięć lat pozbawiono „prawa do podstawowej opieki medycznej”.
Dolma Kji „rozchorowała się ze stresu” i została przewieziona do szpitala. Z powodu „policyjnych restrykcji” krewni nie mogą ustalić, „w jakim jest stanie”.