Co się stało?
Dziwnie dziś u nas cicho
Nie chcemy o tym mówić? Nie umiemy?
Jak oglądanie filmu bez dźwięku
Ta czerwona błyskawica bez grzmotu
Jak poderżnięte gardło
Czemu ciemność wydaje się najciemniejsza po zgaśnięciu światła?
Te fale rozbijające się bezdźwięcznie o skały
Jak zatkane uszy
Skąd biorą się piękności, które zaraz obrócą się w proch?
Ci bracia umarli bez słowa skargi
Jak martwe uczucia
Zawsze jesteśmy jednomyślni i pełni tych samych emocji
Zwłaszcza po narodowych tragediach
Co z nami jest? Jak do tego doszło?
Boimy się powiedzieć? A możemy nie mamy nic do powiedzenia?
Dziwnie dziś cicho na świecie
Cicho, jakbyśmy nie żyli
Jak ta nagła pandemia
Jak cierń wbity tak głęboko, że nie można go wyrwać
Czekamy na pytanie?
Czy po zamknięciu ulicy i zatrzaśnięciu bramy
W środku naprawdę robi się więcej miejsca?
Jeśli przypadkiem znajdziecie kiedyś coś na kształt odpowiedzi,
Proszę, podzielcie się łaskawie słowem lub gestem
Ty, ja, on – razem
Rozniesiemy na strzępy wszystkie odpowiedzi!
A z resztek zrobimy dzwoneczki
I wsadzimy ludzkości na łeb
Żeby dzyń, dzyń, dzyń, dzwoniły na alarm
Jak tylko skinie ktoś głową
Dziangbu (właściwie Dordże Cering, rocznik 1963) jest laureatem wielu nagród literackich i jednym z najbardziej wpływowych tybetańskich intelektualistów swojego pokolenia. Pochodzi z rodziny koczowników z Amdo.
Za magazynem „Mądrość”