Demonstracje po śmierci Tulku Tenzina Delka

Ponad tysiąc osób opłakiwało w Njagczu (chiń. Yajiang), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan śmierć Tulku Tenzina Delka, popularnego nauczyciela buddyjskiego i działacza społecznego, który poprzedniego dnia zmarł w więzieniu, w Chengdu.

TulkuTenzinDelek-KoczownicyNjagczuKham

Według tybetańskich źródeł dziesięć dni wcześniej chińscy aparatczycy wezwali do Chengdu siostry Tulku Tenzina Delka, żeby „omówić sprawę” uwięzionego lamy, ale nie uzyskały nawet zgody na widzenie. Poinformowane 12 lipca o śmierci brata, bezskuteczne prosiły o podanie przyczyny zgonu, możliwości zabrania czy choćby zobaczenia zwłok.

Następnego dnia Tybetańczycy opłakiwali śmierć Tulku w jego klasztorze w Orthoku, w Njagczu. Ludzie domagający się odprawienia godnego pogrzebu, zebrali się także przed siedzibą władz lokalnych, gdzie policja oddała strzały ostrzegawcze i użyła gazu łzawiącego, żeby rozproszyć tłum. Do regionu ściągnięto dodatkowe siły policyjne.