Problemy, przed którymi stoi dziś ludzkość, wymagają pozytywnego nastawienia i współczucia. Wierzę, że znajdziemy rozwiązanie, jeśli obudzimy w sobie poczucie odpowiedzialności powszechnej: bezinteresowne pragnienie robienia czegoś dla innych. Tybetańskie słowo, które oddaje się jako „współczucie”, zawiera w sobie determinację i odwagę, niezbędne do wprowadzenia tego zamiaru w życie.
Wszystkie religie orędują za współczuciem, rozumieją jego znaczenie i pielęgnują, aby zaprowadzać zgodę. Dzięki temu wspólnemu potencjałowi mogą się nawzajem rozumieć i współpracować. Uważam wszakże, iż przymioty takie jak współczucie i przebaczenie są fundamentalnymi ludzkimi wartościami, nie przynależąc li tylko do religii. Jako buddysta jestem przekonany, że wiara wyrasta z naszej natury, wzmacnia i zwiększa wrodzone przymioty. Współczucie jest więc ważniejsze od religii. Jako istoty czujące zależymy od siebie, nie żyjemy w izolacji. Wielki indyjski mędrzec Śantidewa powiada, że powinniśmy pomagać sobie nawzajem z taką determinacją, z jaką dłoń wyjmuje drzazgę ze stopy.
Współczucie wszystkich Buddów ukazuje się w postaci Czenrezika, który nosi też imiona Guanyin, Kannon, Awalokiteśwara. Codziennie praktykuję jego medytację, aby współczucie było światłem przewodnim mojego życia. Sama modlitwa to jednak za mało. O ile ma być skuteczna, musi towarzyszyć jej medytacja analityczna czy też refleksyjna, którą objaśniają nauki „stopniowej ścieżki”, „ćwiczenia umysłu” i „przewodnika Bodhisattwy”. Jeśli jest dziś we mnie jakieś współczucie, zawdzięczam to właśnie tym pismom.
Jestem najzupełniej przekonany, że medytacja analityczna i rozwijanie bodhicitty – aspiracji Przebudzenia dla dobra wszystkich istot – w połączeniu z praktyką jogi Czenrezika są skutecznym panaceum na samolubstwo. Otwierają serce, pomagając pielęgnować współczucie wobec siebie i innych. Zespolenie tych tych dwóch metod – aktywnego przeobrażania serca za sprawą medytacji analitycznej oraz wizualizacji i powtarzania mantry Czenrezika – ma moc szczególną.
Niektórzy widzą w Dalajlamie emanację Czenrezika, sam uważam się za jego posłańca.