Sytuacja mniszek z klasztoru Dziada w Driru

Według lokalnych źródeł większość mniszek, którym władze pozwoliły zostać w pięćsetletnim klasztorze Dziada Gaden w rejonie Pekar (chiń. Baiga), w okręgu Driru (chiń. Biru) prefektury Nagczu (chiń. Naqu), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym, nie ma się gdzie podziać.

Driru-KlasztorDziada-ZburzoneKwateryMniszek-Pazdziernik2015

W pierwszym tygodniu października z klasztoru wydalono sto sześć kobiet, które zdaniem urzędników nie miały odpowiednich zezwoleń albo odmawiały lżenia Dalajlamy w trakcie kampanii edukacji patriotycznej.

Władze obiecywały, że zbudują szkołę dla młodszych i dom opieki dla starszych mniszek, ale „okazało się to tylko pretekstem do wyburzenia ich kwater. Przy okazji skonfiskowano posągi, księgi buddyjskie oraz przedmioty rytualne, a robotnicy wywieźli drewno z rozebranych domów”.

Czterdzieści sześć mniszek, którym zezwolono na przebywanie w świątyni, zostało bez dachu nad głową. Próbowały szukać schronienia w najbliższej wiosce, „ale ludzie boją się je przyjąć, bo nie wiedzą, jak zareagują na to władze”. Wszystkie muszą też nadal uczestniczyć w intensywnej kampanii reedukacyjnej.