Ponad sto osób 4 maja zablokowało szosę w proteście przeciwko kopalni, która zatruwa rzekę w Minjaku, w okręgu Darcedo (chiń. Kangding) prefektury Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan.
Tybetańczycy, którzy uważają ten region za święty, wysypali na szosę śnięte ryby. Chcą, by urzędnicy zakazali prowadzenia prac wydobywczych i „zajęli się wreszcie ochroną środowiska”. Kopalnię zamknięto już na skutek protestów mieszkańców, ale w kwietniu otwarto ją ponownie. „Ludzie czują się oszukani i uważają, że partia stawia się ponad prawem”.
Władze ściągnęły dodatkowe siły policyjne, ale nie dokonano żadnych zatrzymań. Tybetańczycy przerwali protest po dwóch dniach, gdy formalnie obiecano im rozwiązanie problemu skażonej wody.