Policja zatrzymała mnicha, który 7 czerwca samotnie demonstrował w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
Dwudziestokilkuletni Lobsang Cering z klasztoru Kirti wyszedł na „ulicę bohaterów – epicentrum samospaleń i symbolicznych protestów – z portretem Dalajlamy, wołając o długie życie Jego Świątobliwości i wolność Tybetu.
Został natychmiast obezwładniony i wywieziony przez policję. Jedno ze źródeł podaje, że w trakcie zatrzymania był bity. Nie wiadomo, gdzie jest przetrzymywany. Na ulice miasta wyprowadzono dodatkowe patrole policyjne.
To kolejny taki protest duchownego z Kirti – do poprzedniego doszło 2 maja.