Chińskie media informują, że Pekin „znowelizował przepisy dotyczące bezpieczeństwa w przygranicznych rejonach Tybetu”. Zmiany – dotyczące między innymi „stref handlowych i miejsc widokowych” – mają „zapewnić podstawy prawne do zwalczania potencjalnych zagrożeń terrorystycznych, związanych z coraz szerszym otwarciem” regionu.
Na początku grudnia władze chińskie wystosowały rytualne ostrzeżenia wobec Indii w związku z wizytą Dalajlamy w buddyjskim Tałangu, w stanie Arunaćal Pradeś, uznawanym przez Pekin za terytorium „sporne”, a w połowie miesiąca zakazały organizowania wycieczek do Nepalu, żeby uniemożliwić Tybetańczykom (których wcześniej bezprawnie pozbawiano paszportów i zmuszano szantażem do powrotu do kraju) oraz chińskim buddystom udział w abhiszece Kalaczakry, udzielanej przez Jego Świątobliwość w Bodh Gai.
Zdaniem służb nowe przepisy – które między innymi zobowiązują władze lokalne do ścisłej współpracy z policją – mają pomóc w „zwalczaniu bezustannie rosnącego zagrożenia separatyzmem, infiltracją, nielegalną migracją i terroryzmem”.
Wu Yingjie, sekretarz partii w Lhasie, mówił w grudniu, że wojsko zbudowało „żelazny wielki mur na granicy” w Tybecie, i cytował przewodniczącego Xi Jinpinga, wedle którego „do kontrolowania kraju niezbędna jest kontrola granic, ta zaś wymaga przede wszystkim ustabilizowania sytuacji w Tybecie”.