W związku z wprowadzonymi przez władze restrykcjami trzeba było tygodnia na uzyskanie niezależnego potwierdzenia doniesień o samospaleniu w miasteczku Amdo Bora, okręgu Sangczu (chiń. Xiahe) prefektury Kanlho (chiń. Gannan), w prowincji Gansu.
Według tybetańskich źródeł szesnastoletni Czakdor Kjab podpalił się 2 maja przed klasztorem Bora, filią Labrangu Taszikjil. Wołał o wolność Tybetu i powrót Dalajlamy. Został błyskawicznie ugaszony i zabrany przez policję. Nie wiadomo, czy żyje.