Władze chińskie – które od kilku lat systematycznie utrudniają funkcjonowanie organizacjom pozarządowym, szczególnie podejrzliwie traktując grupy wspierane z zagranicy – zapowiedziały zamknięcie lhaskiej szkoły dla niewidomych i niedowidzących dzieci.
Szkołę Braille Bez Granic oraz położony na przedmieściach ośrodek szkolenia zawodowego ufundowała niewidoma Niemka Sabriye Tenberken. W placówce, która działa od dziewiętnastu lat i współpracuje z rządową Federacją Niepełnosprawnych, wykształcenie zdobyło ponad trzysta dzieci w wieku od sześciu od piętnastu lat. W Lhasie nie ma innych wyspecjalizowanych ośrodków edukacyjnych i przysposabiających do pracy dla niewidomych i niedowidzących.
Sabriye Tenberken – wielokrotnie nagradzana przez Pekin za swoją pracę w Tybecie – informuje za pośrednictwem niemieckich mediów, że władze chińskie powiadomiły ją, iż szkoła oraz ośrodek zostaną wkrótce zamknięte. „Nie wiemy, co się stało. Dotąd zawsze nas chwalono i wspierano”.
Nie jest to pierwsza niewytłumaczalna decyzja tego rodzaju. W 2002 roku z Tybetu wyproszono równie zasłużony, ratujący zabytki architektury Tibet Heritage Fund.