Dziesiątki Tybetańczyków protestują w Czone (chiń. Zhuoni), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu, domagając się wypłaty zaległych odszkodowań za wybite zwierzęta.
Według lokalnych źródeł przedstawiciele ponad stu rodzin zebrali się w miasteczku Njipa 13 października. Demonstranci żądają odszkodowań za stada, które „zredukowali” na polecenie władz w 2015 roku. Do tej pory nie otrzymali obiecanych rekompensat.
Rolnikom tłumaczono, że mają za dużo zwierząt i muszą się ich pozbyć „dla dobra środowiska”. Jaki, krowy i owce „trafiły do rzeźni”; trzydzieści rodzin „zlikwidowało całe stada”. Ludzie „czekają na pieniądze od trzech lat i czują się oszukani”. Protestujący „koczują przed siedzibą władz lokalnych”.