Mieszkańcy tybetańskiej osady zebrali się 11 listopada przed siedzibą władz lokalnych w Se Cangu, w Czone (chiń. Zhuoni), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu, protestując przeciwko planom zawrócenie rzeki.
Według lokalny źródeł interweniowała policja, grożąc demonstrantom więzieniem za „przeciwstawianie się decyzji władz”. Nie wiadomo, czy ktoś został zatrzymany.
Rzeka, która jest jedynym źródłem wody pitnej w okolicy, ma być przekierowana do sąsiedniego okręgu Lintan. „Ludzie pytają, co stanie się z nimi i ich zwierzętami. Chcą wiedzieć, skąd taka decyzja i czy tamci wypili już u siebie całą wodę”.
Miesiąc wcześniej mieszkańcy pobliskiej osady domagali się wypłaty zaległych odszkodowań za zlikwidowane stada.