Osunięcie kolejnego górskiego stoku do Driczu (chiń. Jangcy) 3 listopada spowodowało powstanie następnego zaporowego jeziora i powódź w Dzomdzie (chiń. Jiangda), w prefekturze Czamdo (chiń. Changdu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.
Jezioro zaczęto spuszczać 11 listopada, topiąc wiele osad i świątyń. W regionie ogłoszono wcześniej stan wyjątkowy, ewakuując 35 tysięcy osób z Czamdo oraz sąsiedniego Kardze (chiń. Ganzi) w Sichuanie do czterdziestu prowizorycznych osad.
Poziom wody w kotlinie podniósł się o ponad 57 metrów. Według chińskich mediów tereny zagrożone powodzią zostały „zamknięte”.
Tybetańczycy i niezależni eksperci łączą katastrofalne osuwiska z budową wielkich zapór i „rabunkową eksploatacją” bogactw naturalnych.