Według lokalnych źródeł władze chińskie nie znoszą nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa, wprowadzonych w Rebgongu (chiń. Tongren), w prefekturze Malho (chiń. Huangnan) prowincji Qinghai przed „drażliwymi” marcowymi rocznicami.
Klasztor Rongło – jedno epicentrów tybetańskich samospaleń – otacza policyjny kordon. „Bramy pilnują całą dobę uzbrojeni funkcjonariusze”.
W klasztornych alejkach i nawach zainstalowano policyjne kamery. „Najwyraźniej nie zamierzają ryzykować i chcą zdusić ewentualne protesty w zarodku”. Policja kontroluje również wjeżdżające do miasta pojazdy. „Wszyscy obcy są legitymowani i fotografowani”.
Członkom partii i urzędnikom kazano „monitorować” mieszkańców. Nauczycielom grożono zwolnieniem z pracy za ewentualne protesty na terenie szkół.