Władze chińskie wprowadzają nowe restrykcje i odcinają od świata wielkie obozowisko klasztorne Jaczen Gar, z którego w maju wydalono i odesłano na „reedukację” trzy i pół tysiąca mnichów i mniszek.
Według lokalnych źródeł do kompleksu, położonego w okręgu Paljul (chiń. Baiyu) prefektury Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan, ściągnięto ponad sześciuset chińskich aparatczyków, którzy mają zostać w nim „na stałe”. W ostatnich tygodniach zakazali oni „odwiedzania” obozowiska i wystawili całodobowe policyjne posterunki, „na których wszyscy są legitymowani”.
Do wstępu na teren kompleksu i opuszczania go upoważnieni są tylko duchowni, którym wydano „tymczasowe zezwolenia”. Dokumenty – wystawione przez „komitet zarządzania klasztoru Jaczen” – są ważne do 2020 roku.
„Prócz tego zainstalowali wszędzie policyjne kamery, nad obozowiskiem latają drony – widzą wszystko”.