Według tybetańskich źródeł 14 maja w Kangcy (chiń. Gangca), w prefekturze Codziang (chiń. Haibei) prowincji Qinghai zatrzymano nastolatka za „modlitwę do Dalajlamy”.
Tubten Pema Lhundrub, który „właśnie ukończył naukę”, modlił się w intencji zmarłego kolegi. Po zatrzymaniu został przewieziony na komisariat w Themczenie (chiń. Tianjun), „ale potem słuch o nim zaginął. Krewni nie są w stanie ustalić, gdzie jest przetrzymywany i zaczynają się bać, że może nie żyć”.
Źródło Radia Wolna Azja (RFA) twierdzi, że policjanci proponowali zatrzymanemu pieniądze za „monitorowanie tybetańskich wpisów w mediach społecznościowych”. Lhundrub miał im odmówić.