Według tybetańskich źródeł 27 listopada na ulicy w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan „w proteście przeciwko chińskim rządom” podpalił się mężczyzna imieniem Jonten.
Prawdopodobnie zginął na miejscu. Jonten pochodził z koczowniczej rodziny z Merumy, miał 24 lata. W dzieciństwie był mnichem, ale potem „wrócił do domu pomagać przy zwierzętach”.
Policja odcięła miasto od świata.
Było to pierwsze tybetańskie samospalenie w tym roku; do poprzedniego doszło niespełna rok temu, także w Ngabie.