Nazajutrz po międzynarodowym Dniu Praw Człowieka 11 grudnia władze chińskie zorganizowały „Forum różnorodności cywilizacji i rozwoju praw człowieka” w Pekinie.
Wedle chińskich mediów uczestnicy Forum – „przywódcy, uczeni i dyplomaci” z ponad 80 państw azjatyckich, afrykańskich i południowoamerykańskich – wezwali Chiny do stanięcia na czele ruchu, który „przedefiniuje ideę praw człowieka”, aby „naprawdę uwzględniały one interesy ludzi oraz ignorowane dotąd głosy państw rozwijających się”.
Jednym z głównych tematów obrad były „bezpodstawne zarzuty Stanów Zjednoczonych” w sprawie sytuacji w Tybecie i Xinjiangu, gdzie w ciągu ostatnich dwóch lat internowano w obozach „reedukacyjnych” (bezterminowo, bez orzeczenia sądu i żadnej możliwości odwołania) niemal dwa miliony Ujgurów.
Oskarżając Waszyngton o stosowanie podwójnych standardów, Chiny – dla których główne prawa człowieka to „przetrwane i rozwój” – wezwały państwa trzeciego świata do stworzenia „alternatywnego modelu ewolucji praw człowieka” i budowania „społeczności wspólnej przyszłości” (z projektem chińskiego „pasa i drogi” jako gwarancji „poprawienia praw człowieka w innych krajach”).