Pema Ceten: Drugie zdjęcie
Drugie zdjęcie zrobiłem sobie w szkole pedagogicznej, do której dostałem się po ukończeniu gimnazjum. Fotografie wciąż były czymś niezwykłym i służyły na przykład do upamiętnienia serdecznej przyjaźni.
Drugie zdjęcie zrobiłem sobie w szkole pedagogicznej, do której dostałem się po ukończeniu gimnazjum. Fotografie wciąż były czymś niezwykłym i służyły na przykład do upamiętnienia serdecznej przyjaźni.
Przyjaźniłem się z Ugjenem od dziecka, to żadna tajemnica. Później uznano go za inkarnowanego lamę. To też wszyscy wiedzą. Ale najważniejsze jest to, że Ugjen umarł w wieku dwudziestu lat. Kiedy z kimś o tym rozmawiam, zawsze słyszę, że nie wypada tak mówić o śmierci lamy, bo oni „odchodzą w nirwanę”. Tyle że my znaliśmy […]
Pierwsze zdjęcie zrobiono mi, kiedy miałem jedenaście albo dwanaście lat. Doskonale pamiętam starszawego Chińczyka w okularach, który rok w rok pojawiał się u nas z aparatem na szyi i przekonywał ludzi do zamawiania pamiątkowych fotografii. Na wsi było wtedy krucho z pieniędzmi, więc na jego widok rodzice chowali się po kątach, żeby wodzone na pokuszenie […]
Czas ucieka. Liście topoli za domem spadają jeden po drugim. Z daleka niesie się pianie koguta. Myślę o wielu rzeczach. O tobie, który – znacznie młodszy niż ja dzisiaj – znałeś na pamięć smak samotności. I – zupełnie sam – umiałeś pewnie iść przez życie. Do teraz. Zastanawiam się, dlaczego stawiwszy czoło tylu przeciwnościom, musiałeś […]
Kiedy cię zobaczyłem Pomyślałem, że nagle się postarzałeś Poszarzałeś na twarzy Masz więcej zmarszczek I siwych włosów
Pema Ceten – najpopularniejszy tybetański reżyser, 26 czerwca poturbowany i zatrzymany przez policję na lotnisku w Silingu (chiń. Xining), w prowincji Qinghai, a następnie skazany administracyjnie na pięć dni pozbawienia wolności za zakłócanie porządku – nadal przebywa w „rządowym szpitalu”.
Pema Ceten (ang. Tseden) – najbardziej znany, wielokrotnie nagradzany reżyser pierwszych tybetańskojęzycznych filmów, takich jak Stary pies czy Tharlo – został zatrzymany i pobity przez policję na lotnisku w Silingu (chiń. Xining), w prowincji Qinghai.
Prawdę powiedziawszy, nie byłam zaskoczona, czytając w New York Timesie, że chińscy bogacze nie chcą już trzymać tybetańskich mastifów, tylko sprzedają je za pięć dolarów do rzeźni, w których są przerabiane na mięso, dywanik lub zimowe rękawiczki. Zawsze wiedziałam, że wyrywanie z naturalnego środowiska symbolu Płaskowyżu Tybetańskiego skończy się źle, nie myślałam przecież, że ból […]
styczeń 2023 Władze chińskie wprowadzają nowe wymogi wobec Tybetańczyków, którzy chcą złożyć wizytę w Lhasie: dodatkowy formularz z miejsca zamieszkania oraz „gwarancję dobrego zachowania” od osoby ze stołecznym meldunkiem. Władze chińskie – zapewne w związku z opublikowaniem niezależnego raportu, szczegółowo dokumentującego falę prześladowań związanych ze zburzeniem szkoły i dwóch wielkich posągów Buddy w ramach lokalnej […]